Święta na stokuJak co roku, okres świąteczno-noworoczny to czas wzmożonego ruchu na stokach. Górskie kurorty są teraz szczególnie oblegane, a na trasach narciarskich jest ciasno. W związku z tym, jak co roku, redakcja portalu Stok-Narciarski.PL pragnie zaapelować do wszystkich narciarzy i snowboardzistów o zachowanie ostrożności i przestrzeganie wszelkich zasad bezpieczeństwa w czasie poruszania się po stoku.

Pamiętajmy, aby:

  1. W żadnym wypadku nie wchodzić na stok pod wpływem alkoholu. Jazda po pijanemu na nartach czy desce może mieć podobne konsekwencje do jazdy samochodem w stanie nietrzeźwym. W okresie sylwestrowo-noworocznym ten apel nabiera szczególnego znaczenia.

  2. Nie rozwijać zbyt dużej prędkości, gdy na stoku jest tłoczno. W czasie ferii świątecznych na stok wychodzi wiele osób na co dzień nie mających styczności z nartami. Niedoświadczeni narciarze mogą zachowywać się w sposób trudny do przewidzenia, w związku z tym warto jechać wolniej, ażeby zawsze mieć możliwość szybkiej reakcji.

  3. W pierwszej kolejności zadbać o to, ażeby inni czuli się bezpiecznie. Na stoku wszyscy jesteśmy jego współużytkownikami i odpowiadamy za swoje wzajemne bezpieczeństwo. Zachowujmy się tak, ażeby nie stwarzać zagrożenia dla innych. Wtedy sami będziemy bezpieczniejsi.

  4. Interweniować, gdy widzi się nieodpowiedzialne i niebezpieczne zachowanie innych. Jeśli widzimy osobę pijaną, lekkomyślną, stwarzającą zagrożenie – jak najszybciej powiadommy obsługę wyciągu o zaistniałej sytuacji.

  5. Pilnować swoich rzeczy. Na stokach niestety wciąż powszechne są kradzieże. Okazja czyni złodzieja zwłaszcza wtedy, gdy jest tłoczno, a w kurorcie panuje zamieszanie. Okres świąteczno-noworoczny wydaje się do tego „idealny”. Dlatego gdy siedzimy wewnątrz karczmy czy baru, narty pozostawiwszy na zewnątrz, postarajmy się mieć je na widoku przez cały czas bądź tak często, jak to tylko możliwe.

  6. Uważać korzystając z wymagających tras i utrudnień typu snowpark. Świąteczny czas spędzany ze znajomymi czy rodziną, wzmaga w nas chęć zaimponowania im. Często przeceniamy przy tym swoje możliwości, niepotrzebnie narażając się na niebezpieczeństwo.